Wersja kontrastowa:
Alt + Z
Treść strony:
Alt + X
Nawigacja strony:
Alt + C
Mapa Witryny:
Alt + V
Do biegu pościgowego ruszał jako 40, ale skończył o dziewięć pozycji wyżej. Konrad Badacz ustanowił tym samym rekord życiowy w zawodach najwyższej rangi. W tej konkurencji podczas mistrzostw świata nie mieliśmy lepszego wyniku od 2009 roku. Wygrał niekwestionowany gwiazdor Johannes Boe.
Konrad Badacz był jedynym polskim biathlonistą, którego mieliśmy okazję oglądać w niedzielę. Debiutant w zawodach najwyższej rangi zaczął bardzo dobrze, bo od dwóch bezbłędnych strzelań w pozycji leżąc. Nerwy zaczęły się przy drugim strzelaniu, kiedy popełnił dwa błędy. Wciąż zajmował jednak miejsce wyższe od czterdziestego, które zajął w sprincie. Znakomite bezbłędne ostatnie strzelanie sprawiło, że 21-latek biegł po życiowy wynik w swojej karierze. I tak też się stało. Badacz przekroczył linię mety jako trzydziesty pierwszy. To najlepszy wynik polskiego biathlonisty w pościgu na MŚ od czwartego miejsca Tomasza Sikory w 2009 roku.
Emocjonalna była też rozgrywka na szczycie. Przez długi okres wydawało się, że bliski złotego medali jest Vetle Christiansen, ale fatalne ostatnie strzelanie spowodowało, że pozbawił się szans na tytuł. Musiał zadowolić się brązem. Po niego sięgnął legendarny już Johannes Boe. I to mimo trzech karnych rund. Srebro dla zwycięzcy ze sprintu Sturli Laegreida.
https://www.biathlon.com.pl/post/konrad-badacz-z-zyciowka-w-ms-najlepszy-polski-wynik-od-15-lat